Bluza z kolei, została zalana sokiem.
Takie ciuchy nosi moje dziecko :)
No tak być nie może...
Stwierdziłyśmy, że na dziurę naszyję kota, a na ślady po soku, dłoń. Po co wyrzucać ubrania z małą skazą, skoro można te skazy przykryć?
Na bluzkę z dziurą potrzebujemy:
- kawałek tkaniny, w zależności od tego, z czego jest dana odzież, poza tym co tak naprawdę chcemy osiągnąć. Ilość tkaniny zależy od wielkości skazy na ubraniu.
Ponieważ bluzka córki jest dzianinowa, to kotek również jest z dzianiny, choć tak naprawdę można naszyć go z wzorzystej bawełny. - tyle samo fizeliny,
- nici.
Rysujemy wzór, np. kota i go wycinamy.
Następnie przymierzamy na bluzkę sprawdzając, jak go ułożyć, żeby zakrył dziurę.
Następnie podklejamy go fizeliną.
Odcinamy ewentualny nadmiar fizeliny, żeby nie było jej widać po naszyciu aplikacji.
Kota fastrygujemy, w maszynie ustawiamy ścieg na gęsty zygzag i przyszywamy. Prasujemy.
Efekt? Nam się podoba :)
Co do bluzy. Żeby było inaczej, aplikację naszyłam nićmi cieniowanymi.
Ale od początku...
Podobnie jak w przypadku kota, rysujemy na kartce wzór. U mnie wzór, który córka chciała mieć na bluzie: dłoń. Swoją drogą strasznie krzywe paluchy mam... :)
Następnie wycinamy, przykładamy do bluzy, żeby sprawdzić czy pasuje. Kroimy z tkaniny i podklajamy fizeliną.
Przypinamy szpilkami i przyszywamy.
Chciałam jednak, żeby przeszycie wyglądało inaczej, niż na aplikacji z kotem, więc użyłam nici cieniowanych.
... i zamiast wyrzucać bluzę, albo ciąć ją na tzw. szmaty, lepiej dać jej drugie życie :)
No to jest fajne!
OdpowiedzUsuńW takim razie jak coś zapaskudzicie i nie spierzecie, to Wam naszyję "cuś" :)
Usuń